wtorek, 24 stycznia 2012

Już za dnia

10 km

Większość szczecińskiej delegacji na Kanary
Pierwsze popołudniowe bieganie za dnia. Na stadionie zjawiłem się o 15.50, schodziłem przed godz. 17 jeszcze w resztkach dziennego światła. Dzień już wyraźnie dłuższy.

Na kilometr przed metą zacząłem biegać po 100 m szybko, po czym kolejna setka była odpoczynkiem, tak na przemian do końca. Mądrzy ludzie mówią, że takie podbieganie dobrze wpływa na zwiększenie tempa biegu. 

W czwartek wpadną do nas goście z Wysp Kanaryjskich. Darek jeszcze żyje tymi paroma dniami na Atlantyku. Ciekawy jestem relacji. Podobno było tam aż siedmiu zawodników ze Szczecina i okolic, w ogóle biegło 15 Polaków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".