15 km, teren
Dwa dni mrozu i już z bieżni wraca się utytłanym w żużlowym pyle. Przyjemniej jest poruszać się w naturze, w lesie. Dlatego dziś rundka na Górę Lotnika, stamtąd do drogi nr 3 na wysokości parkingu, skok na drugą stronę torów, bieg pod żwirownię, powrót do parku przemysłowego, 3 km ulicą Prostą, a stamtąd już tylko 2 km z powrotem na stadion. Mróz dał o sobie znać. Nie było może upiornie zimno, ale do tych -6 wystarczy dodać nawet niewielki wietrzyk i od razu przestaje być przyjemnie. Polar na grzbiecie świetnie się sprawdza, chroni od wiatru i nie pozwala zalać się potem.
A tak jest ;) |
Tak było |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".