poniedziałek, 13 lutego 2012

Cieplej, w końcu

10 km

Upsss... coś się nie zapisało, replay.
Pierwszy cieplejszy dzień. Śnieg na bieżni od razu zrobił się śliski, trudno biec efektywnie. Za to po raz pierwszy od wielu dni nie musiałem brać czapki (nie cierpię!), wystarczyła opaska. Na bieżni od razu pojawiły się kobitki, w tym sporo nowych twarzy. Kurcze, wiosną zapowiada się prawdziwy boom rekreacyjny!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".