czwartek, 23 lutego 2012

Pielgrzymka do parku

10 km, park

Ładny, ciepły dzień, więc przed godz. 17 wybrałem się do parku przemysłowego, 5 km w jedną stronę. Na wszelki wypadek wziąłem ze sobą opaski odblaskowe, w drodze powrotnej założyłem sobie po jednej na nogę i ramię. Nie ma co ryzykować, o zmierzchu jest wyjątkowo niebezpiecznie na drodze bez pobocza i chodnika. Na szczęście tym razem nie było żadnej potencjalnie niebezpiecznej sytuacji.
W sobotę trzeba będzie sobie pomierzyć czasy na 1 km. W parku są poodmierzane kilometrowe odcinki, droga jest dobrej jakości. Będzie przynajmniej wiadomo, w jakim średnim czasie da się przebiec pierwsze dwadzieścia km. Reszta, czyli 22 km, to już i tak będzie loteria i wielka niewiadoma.

Bieżnia codziennie wygląda inaczej. Dziś nie ma już grząskiego bagna, jest za to coś o konsystencji gów..a. Tak czy siak, do użytku się wciąż nie nadaje. Dziś czwartek, więc panjanek nawet nie włączy świateł, lodowisko zamknięte i ciemne, jak nie będzie piłkarzy, ciemno będzie i na ich boisku. Biegać będzie można tylko z noktowizorem.
Taki folklor.

Nie palę już ponad 50 dni. Na fajkach zaoszczędziłem co najmniej 300 zł. Jeszcze parę dni i będą nowe buty. Przydadzą się, bo te, w których biegam od września, zaczynają się zużywać.

Darek straszy zestawem ćwiczeń, które mi pozrywają ścięgna. Być może nieco nierozważnie poprosiłem chłopa o pokierowanie moimi przygotowaniami do startu przez ostatnie dwa miesiące, a Dareczek podstępnie chce wyeliminować konkurencję. Jak sobie pozrywam te ścięgna, powie z oczkami kotka ze Shreka: o, jak mi przykro, jaka szkoda... Dobra, poczekamy i zobaczymy, co tam kolega z Klinisk (Wielkich!) wymyśli. Zawsze można próbować wmówić, że ćwiczenia wykonane, a ścięgna, nie wiedzieć czemu, się nie pozrywały.

2 komentarze:

  1. Wielkie to będzie zdziwienie niektórych goleniowskich speców od LA po Twoim wyniku w Hamburgu
    darekg

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale powiedzą jak zwykle: eeee, przetruchtałeś... :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".