wtorek, 20 marca 2012

Wyhamowujemy

15 km, teren

Ostatni dłuższy bieg przed Jastrowiem, od jutra stopniowo zmniejszamy dawkę wysiłku i zbieramy siły na sobotę. G. Lotnika, "trójka", potem bieg po parku przemysłowym, czyli zwykła trasa leśno-asfaltowa. Krótkie przerwy w biegu jedynie na przejście przez tory czy drogę. Dobre tempo, bo i kondycja na niezłym poziomie. Stabilny oddech, puls niezbyt przyspieszony, oby tak było na maratonie.

Ważę ok. 93 kg, z tendencją zniżkową. Rok temu ważyłem 13 kg więcej. Muszę spróbować biegu z dziesięciokilowym pakietem cukru, przypomnę sobie, jak to było :)

Pajac dnia - kierowca furgonetki ZS 8169M, który omalże mnie potrącił, zjeżdżając na pobocze jak ostatni kretyn. Posłałem mu parę ciepłych słów i kamień; szkoda, że nie miał szyby z tyłu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".