niedziela, 22 lipca 2012

Czynny odpoczynek

13 km

Rano chodziłem w zasadzie na jednej nodze. Koło południa wybrałem się pojeździć na rowerze sądząc, że do biegania raczej nie będę się dziś nadawał. Po obiedzie jednak poczułem się dużo lepiej, wskoczyłem w ciuchy biegowe i ruszyłem na przebieżkę po lesie, po górkach, a na koniec 5 km po dobrym asfalcie. Tym razem nie było żadnego kamienia i próby wyłamania nogi, trening skończyłem w dobrej kondycji i z nadzieją, że w końcu się wykuruję w stu procentach. Mięśnie tylko nieco drewniane po wczorajszym biegu w terenie. Trzeba je odkwasić i zasilić magnezem - radzą fachowcy.
Mają wrócić upały. Skończą się więc dobre dla mnie warunki do biegania: chłodek i wiaterek. Bieganie będzie połączone z sauną :((


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".