piątek, 13 lipca 2012

Letni deszczyk

Wczoraj 10 km, dziś 10

Coś mi się zdaje, że czarny golf ZGL27005 nieprędko się pojawi na ulicach Goleniowa. Niezła jazda na forum internetowym GG, dziś w wersji rozszerzonej tekst poszedł w wydaniu papierowym. Głupek poczuł, że nie wszystko uchodzi bezkarnie, nawet jeśli policja jest niezborna i bezradna.
A właśnie! Oczywiście, złożyłem stosowne zawiadomienie. Dyżurny na komendzie rzucił okiem i się uśmiechnął. Widział, o co chodzi. Wyjdzie może coś z tego, może nie. Nieważne. Debilom nie można odpuszczać.
Wczoraj ruszyłem w las na krosową trasę tuż po deszczu. Miły chłodek, leciutka mżawka, z przyjemnością przebiegłem się po pagórkach w lesie. W drodze powrotnej spotkałem Mirka L., mówił, że dopiero co doszedł do siebie po Jarosławcu.

Dziś cały dzień padało, sympatyczny letni deszczyk. Bieżnia w idealnym stanie, do tego pusta (przecież pada, nie da się chodzić/biegać). Skorzystałem, żeby pobiegać na czas. Wynik zadowalający: pierwszy kilometr wprawdzie w dziadowskim czasie 5:44, ale pozostałe równiutko, między 5:00 a 5:05 na kilometr, do samego końca. Nie szarpałem się, by zrobić jakiś sensacyjny wynik, ale nabiegałem 50:26. Tym razem pilnowałem, żeby nie nadwerężyć tego, co dopiero się podgoiło: powłok brzusznych i przyczepu prawego Achillesa. Jak na warunki treningowe, zupełny brak dopingu i oszczędzanie się - wynik do przyjęcia.

Po południu byłem podleczyć zęba u Pawła Manieckiego. Jak zwykle, poszedłem z drobiazgiem, a okazało się, że problem jest głębszy (i droższy). Ale przynajmniej udało się uniknąć leczenia kanałowego za pół roku. Paweł opowiedział mi o doświadczeniu w biegu w Złotoryi (szlakiem wygasłych wulkanów) i o maratonie paryskim, w których z Anią pobiegli przed rokiem. Paryż jest w rozkładzie na przyszły rok, Złotoryję chyba też wpiszę. Impreza dość szalona, ale kto powiedział, że w rozkładzie mają być tylko biegi "po bożemu"? Paweł namawia na wspólny bieg za rok. Skoro im się podobało...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".