sobota, 13 października 2012

Co było do zrobienia - nadal zrobione :)

4 km

Poranny bieg, po lesie. Dla spokoju sumienia, dla rozciągnięcia się i sprawdzenia, czy przypadkiem przez noc nie zdziadziałem do końca. Jest nieźle. Jeśli tak będzie i jutro, to spróbuję pobiec ze średnią prędkością 5:20. 
Za godzinę wyjeżdżamy. Wieczorem spotkanie w gronie kuzynek i kuzynów. Oni przy winku, pizzy i innych takich, my z Darkiem przy makaronie, ewentualnie jednym piwku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".