środa, 17 października 2012

Wpisane, zapłacone

13 km

Dobrą godzinę walczyłem dziś z systemem (ba, nawet z układem!). Niełatwo było się dopchać do witryny, na której przyjmowano zapisy na Marathon de Paris 2013. Ostatecznie udało mi się najpierw zarejestrować na ASO Challenges, a potem wypełnić formularz rejestrowy i zapisać do maratonu po najniższej z możliwych cenie - 65 euro. Opłacało się, bo już po godzinie zapisać się było łatwiej, ale za 80 euro. 
Przypomniałem Darkowi, że pora się zapisać na podbój Paryża. Przypomniałem też Piotrkowi, ale on nie widzi problemu; nawet gdyby sobie liczyli po 150 euro, to pojedzie. 

Dziś powtórka z wczorajszej trasy. Kurka wodna, widać już jesień. Zanim dobiegłem do "trójki", zaczęło się robić ciemno. Kiedy wybiegłem na drogę lubczyńską, było ciemno jak w d..., a niebezpiecznie, że hej! Akurat chłopcy jechali do pracy w GPP, standardowo, na długich światłach. Niewiele im to pomogło, bo jakby mnie nie widzieli, musiałem uskakiwać na pobocze.  Coraz bardziej mnie wkurza, że nie ma ścieżki dla pieszych i rowerzystów, która problem by rozwiązała.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".