Piotrek dzwonił i przestrzegał, żebym nie wybierał się biegać. Wybrałem się. Tylko na 8 km, w tempie nie zmuszającym do oddychania ustami. Ani specjalnie zmęczony, ani zdyszany, za to z poczuciem dobrej roboty wróciłem po godzinie do domu.
Na stadionie tłok. Na bieżni ze 30 osób, nie widać odpływu po niedzielnej Mili. Widać nawet nowe babki, których nie wystraszył listopadowy chłód i lepka mgła. Zdaje się, że zaczynają się przygotowania do przyszłego sezonu plażowego, jest trochę czasu, żeby dopasować się do stroju kąpielowego ;)
Trzeba siadać do pisania, na jutro muszę zrobić relację z niedzielnej Mili i drobne podsumowanie. Generalnie, będzie o plusach. Na pewno trzeba jednak przypomnieć asekurancką zmianę w regulaminie, tj. podniesienie progu wieku do 18 lat. Trzeba też się upomnieć o zaprowadzenie zwyczaju losowania części nagród wśród wszystkich biegaczy, to rozwiąże problem braku publiczności w końcówce zawodów. Nagrody za bieg na milę powinny być rozdawane wraz z nagrodami za "dychę", z tego samego powodu, co wyżej. Proste ruchy, łatwy efekt. Ciekawe, że tak się chłopcy-osirowcy zaparli, żeby tego nie zrobić. Zrobią, zrobią...
Zapisałem wczoraj Piotrka na Paris Marathon 2013. Cena już wysoka, 95 euro. To nie koniec, ostatni zapłacą po 110. I zapłacą. Ciekaw jestem cholernie tego maratonu. 46 tysięcy ludzi... Kurka, sam start będzie trwał dobrą godzinę!
To tu... |
Pojechałem dziś zrobić parę zdjęć w okolicy Przemocza, wracałem o zachodzie słońca. Akurat zaczęła się zbierać mgła, wyszło parę klimatycznych zdjęć. Dwa dla przykładu. Oba są dowodem, że fotografując pod światło, można osiągnąć ciekawe rezultaty.
Zagórce, panorama |
Pole w okolicy Danowa |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".