wtorek, 4 grudnia 2012

Można mieć dość

6 km

Katastrofa naturalna na stadionie. Spadło 0,5 cm śniegu, temperatura zaś do -0,5 stopnia Celsjusza. W rezultacie bieżnia zmieniła się w śliskie, czarne gówno, na którym można się pośliznąć, glebnąć, zmieszać się z błotem. 
Oczywiście, o godzinie 16.30 na bieżni egipskie ciemności. Zrezygnowałem z bieżni, ruszyłem na ścieżkę wokół boiska. Też ciemno tam jak w murzyńskiej dupie, niewidoczne w mroku kałuże, w dodatku po ścieżkach przeznaczonych dla pieszych jeździło w kółko auto ze szkoły nauki jazdy niejakiego Walusia, w którym jakiś biedaczyna uczył się jeżdżenia jedynką wokół stadionu. Nie wiem, po jaki ch... komu ta umiejętność, bo to jakby uczyć konia chodzenia w kieracie. Konia uczyć nie trzeba, to zwierz bystry, w odróżnieniu od wspomnianego biedaczyny. Autko jednak było wnerwiające, bo na każdym okrążeniu mijałem je dwa razy, tyleż razy byłem oślepiany i spychany ze ścieżki. Taki debilizm tylko w OSiR Goleniów.
Wk...wienie osiągnęło maksimum, kiedy się rozejrzałem. Lodowisko, na którym psa z kulawą nogą nie było - oświetlone jak Pola Elizejskie. Euroboisko, na którym nikogo - też ze światełkiem. I tylko miejsce, gdzie jedni próbowali nie zabić się biegając, a inni walczyli o życie chodząc z kijkami jak ślepcy - tonęło w ciemnościach. Wk...iło mnie to do zenitu. Rozumiem, że dyrektor Łukasiak ma problemy z percepcją rzeczywistości, że jego ego nie mieści się w obszernym biurze OSiR, że to, że tamto. Nie rozumiem jednak, skąd ta perwersyjna przyjemność w dokuczaniu ludziom, którzy, k....wa mać, chcą tylko nie pozabijać się w ciemnościach na tym zasranym, rozmiękłym jak g..wno po deszczu stadionie?? Dlaczego, do k...wy bladej, nie można światła włączyć tam, gdzie ci biedni ludzie są, a wyłączyć tam, gdzie ich nie ma??
Kiedy tak mocno wk...wiony odpoczywałem po biegu, przyszedł Piotrek. Podziela opinię, że tu działa ręka i szczątek mózgu Wiadomo Kogo. Przyszedł też Waldek N., próbował coś tam pieprzyć, że może by jakiś kompromisik, że może co drugą żarówkę by włączyć, może poprosić Łukasiaka... Skończył, kiedy Piotrek wyraził się w tzw. prostych, żołnierskich słowach.

Piotrek ma kapitalne powiedzenie o ludziach tego typu: do uśpienia. Popieram.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".