środa, 23 stycznia 2013

2,50 na pączka

10 km

Replay wczorajszej trasy. Trzeba pomyśleć o jakimś wariancie, bo zaczyna się robić nudno. Tylko, że po zmroku strach ruszyć na drogę nie oświetloną jak Champs Elysees. Szczęście, że dzień coraz dłuższy, słońce zachodzi już o 40 minut później, niż w święta. 
W piątek Ojciec Dyrektor robi szwancparadę pt. Gala Goleniowskich Sportowców czy coś w tym stylu. Gwiazdą wieczoru będzie on sam, zatroskany Ojciec Wszystkich Sportowców Małych i Dużych. Tłem będą ci, co to skaczą, biegają, fruwają i pływają. Zaszedłem dziś do kolegi jubilera, przy okazji spytałem Roberta, czy OD go zaprosił, by wręczyć dyplom i pucharek. Było nie było, Robert jest najlepszym w Goleniowie lekkoatletą-amatorem grupie powyżej 30 lat. Należy mu się choćby takie docenienie. Nie zdziwiłem się, że nie zaprosił. Po oczkach Roberta widziałem, że gdyby zaproszenie padło, to by poszedł (zawsze to pucharek do kolekcji, Ziuta się ucieszy, że jeszcze jeden gadżet w domu...). No, ale nie pójdzie. Za to ja pójdę, potem zrobię dowcip: wpłacę na konto OSiR 2,50 na pączka, którego ewentualnie poda się Robertowi w przyszłym roku, kiedy to już kolega Dyrektor zaszczyci Robcia zaproszeniem. 2,50 wpłacę, bo być może to kwestia pieniędzy, a nie mam sumienia narażać budżetu OSiR-u na wydatki związane z goszczeniem Robercika. Ojcu będzie łatwiej podjąć decyzję o wystosowaniu zaproszenia. 
A potem się to wszystko opisze...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".