czwartek, 24 stycznia 2013

Ideał

10 km

Ale pogoda!! -10 stopni, wszystko zmrożone, śnieg chrzęści pod stopami. Świetna przyczepność butów, więc bieg był bardzo efektywny. Czysta, prawdziwa przyjemność. A już się zastanawiałem, czy by może sobie nie odpuścić pod pretekstem, że późno, że nogom przyda się dzień odpoczynku... Przełamałem się i nie żałuję. Wróciłem cały oszroniony, z lodem na brodzie i czapce.
Odwykłem od stadionu, nie mam ochoty tam zaglądać. Ruch w terenie jest zdecydowanie przyjemniejszy. A warunki na ulicach przeważnie dużo lepsze, niż na bieżni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".