wtorek, 22 stycznia 2013

Pada

11 km

Dla odmiany, dziś pobiegłem 'pod prąd'. Najpierw stadion, potem Przestrzenna, Szkolna i dopiero do Helenowa. Zrobiło się cieplej, śnieg na powrót śliski, w dodatku pada nowy. Ale przynajmniej było ciepło i przyjemnie. No, mniej przyjemnie było w Helenowie, bo z wieczora dziki lud helenowski zagospodarowuje przez komin wszystko, co się da. Smród niesamowity, z przyjemnością opuściłem zadymioną okolicę.
Na trasie spotkałem kilku biegających ludków. Na stadionie też parę osób. Nie wszyscy chyba spędzają zimę w gawrze ssąc łapę.
Byłem dziś na posiedzeniu pewnej komisji Rady Miejskiej. Temat: ścieżki rowerowe. Posłuchałem bezsensownego pieprzenia o potrzebie budowy ścieżek w każde miejsce, żeby lud goleniowski i wszyscy turyści mogli dojechać do atrakcyjnych turystycznie zakątków gminy. Znudziło mnie to, zabrałem głos. Powiedziałem, że nie ma sensu paplanie o atrakcjach turystycznych, bo tych u nas nie ma. Jeśli już budować ścieżki, to przede wszystkim przy drogach wylotowych z miasta, gdzie ruch największy, a bezpieczeństwo najmniejsze. Droga do GPP, przedłużenie Nowogardzkiej, Wojska Polskiego, Maszewskiej, Wolińskiej. Jak się znajdzie kasa, to ścieżka do Lubczyny. Na koniec spytałem, ile mają tej kasy na ścieżki. Nie zdziwiłem się: nic. 
To samo mówił Wojciechowski. Nasze uwagi zostały zapisane. Znajdą się w koncepcji budowy ścieżek. I w tym temacie to na razie wszystko. Nie ma kasy, nie będzie ścieżek. Proste.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".