poniedziałek, 18 lutego 2013

Czas na Facebooka

Wczoraj 10 km, dziś 11.

Koniec zimy chwilowo odwołany, wali śnieg. Na szczęście mokry i raczej bez szans na długie zaleganie. Podobno od przyszłego tygodnia stopniowa zmiana pogody, więcej akcentów wiosennych.
Wczoraj miałem nieco odpocząć, ale żal było siedzieć w bezruchu. W planie było 5 km, ale skoro biegło się przyjemnie i lekko, zrobiłem standardową trasę przez Helenów i wokół miasta. 
Dziś dla odmiany las, Góra Lotnika i okoliczne pagórki. Nie wymierzyłem trochę z czasem, wracałem już po ciemku. Na szczęście drogę wyprowadzającą z lasu znam dobrze, nie ma na niej niespodzianek, dzięki którym można sobie gębę przemodelować. 
Cieszy rosnące zainteresowanie czerwcowym biegiem spod pomnika Wojciechowskiego. Niektórzy pytają z życzliwą ciekawością, inni czują (i słusznie) drakę w powietrzu. Są i tacy, którym robi się nieco ciepło. Na przykład Czesiek Majdak, który dwa lata temu zaklinał się, że tartanowa bieżnia będzie przed 2014 rokiem wie, że padnie pytanie o tę obietnicę. Nie będzie tak, że tylko Wojciechowski zostanie wywołany do tablicy. Ojca Dyrektora, wielkiego menadżera sportu także zapytamy, w końcu mógł nie kupować jachtów, a pieniądze wydać na stadion...
Najbardziej złośliwe będzie zaproszenie do biegu co niektórych. Czemu by się nie mieli przebiec państwo radni? Burmistrz lub któryś z jego zastępców? A sławni trenerzy od LA, co to zawsze słupka przed władzą robili? A właściwie czemu by samego Ojca nie pchnąć na trasę?
Przez chwilę Burmistrza Tysiąclecia widziałem w roli startera biegu. Pomyślałem sobie jednak, że dawać mu pistolet do ręki, to jednak dość spore ryzyko. Mógłby go skierować na przykład w moją stronę. Gotów jestem wiele zrobić dla idei 27-godzinnego biegu, ale bez przesady, życia za to nie oddam. Kto inny da sygnał do startu. ;)

Pora sięgnąć po wunderwaffe. Biegowy happening idealnie nadaje się do sprzedania na Facebooku. W końcu przy tej okazji masa ludzi dowie się, że jest coś takiego, jak bieg ultramaratoński. Zdaje się, że w okolicy nic takiego dotąd nie organizowano. Będziemy pierwsi? Czemu się tym nie pochwalić?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".