sobota, 30 marca 2013

Pomogło

10 km

Zdaje się, że koniec zimy rzeczywiście zależał od likwidacji choinki. Dziś jest wyraźnie cieplej, nawet nocą chyba nie było przymrozka. Coś tam jeszcze leci z nieba, ale to już nie to samo, co parę dni temu. Na moje oko - to jednak koniec zimy.

Przed południem relaksowa runda przez Helenów i obrzeżami miasta, równa dycha. Zamierzałem przebiec się do Żółwiej Błoci, ale chodnik wzdłuż obwodnicy z pewnością jeszcze zawalony ostatnim śniegiem, żadna przyjemność ślizgać się parę kilometrów. Wybrałem trasę, która na pewno jest bez śniegu i lodu.
Przed Helenowem spotkanie z Krzysiem, mężem wczorajszej, zaprzyjaźnionej od lat doktorki. Pogadaliśmy trochę wczoraj o bieganiu, chłopak więc się dziś zmobilizował i ruszył do Bolechowa. Ciekawe, czy zapisze się na bieg w Kliniskach, wyraźnie ma ochotę, ale trochę wątpi w swoje siły. 

Znikły wszelkie objawy rozstroju zdrowia. Jeszcze wczoraj czułem coś w rodzaju zbliżąjącego się silnego przeziębienia, dziś - niebo czyste, perspektywy dobre. Na wszelki wypadek recepty nie wyrzucam. 

Rodzina z entuzjazmem przyjęła zakończenie Wielkiego Postu. Dorotka przyniosła wczoraj parę kawałków drożdżowego ciasta, jakie piecze jej mama. Pani Bronia jest absolutną mistrzynią świata w tej konkurencji, jej "drożdżówka" i pączki mają renomę i są rozchwytywane wśród znajomych. No więc na ową "drożdżówkę" dokładnie o północy rzucili się wszyscy, z wyszczerzonymi, długimi od postu zębami. Po chwili ciasta nie było. Dziś od rana wszyscy krążą wokół kuchni, podjadają, podskubują, nie czekają na jutrzejsze śniadanie. Przecież zawsze najlepiej smakuje to, co chwyci się przed, prawda?

2 komentarze:

  1. Czuj czuwaj nad swoim organizmem Czarku....Jeszcze nic tak dobrze mnie nie wyleczyło jak sen i szklanka samaghonki oczywiście pod czosnek ,boczek i cebulkę...Czasami po tym tańczę z diabłami ale to inna historia... Ostatnio na zwyklastym you tube obejrzałem film kukułka zrobił na mnie dziwnie pozytywne wrażeie... Dotyczy wojny fińsko rosyjskiej....

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację. Wyspałem się, wygrzałem, rozgrzałem od środka - i proszę bardzo!
    "Kukułka"? Zerknę, zainteresowało mnie

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".