niedziela, 31 marca 2013

Święto nie zwalnia od biegania

14 km

Dzień świątecznego lenistwa i konsumpcji. Konsumpcja umiarkowana, bo w perspektywie był normalny, sobotni trening. Fatalnym błędem byłoby objeść się, a potem konać na trasie, klnąc w duchu wcześniejsze łakomstwo. Chwała Bogu, nauczyłem się już pamiętać o umiarkowaniu.

Pogoda wyjątkowo sprzyjająca. W porównaniu do niedawnych dni - ciepło. Umiarkowany wiatr nie wychładzał, jakieś pojedyncze płatki śniegu już nie przypominają śnieżnych zawiei sprzed tygodnia. Wydłużyłem więc pierwotną trasę, przebiegłem się obwodnicą wschodnią. Nie ma tam już śladu śniegu, chodnik nie jest zawalony piachem, jest bezpiecznie - świetne warunki do treningu. Na ulicy Nowogardzkiej dziś niewielki ruch, nikomu się nie spieszyło, no i wreszcie jest widno do godziny 20 - czas wiosenny wreszcie.
Jutro ostatni dłuższy trening, we wtorek tylko kosmetyczna przebieżka. Środa za kółkiem, pod wieczór - Paryż.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".