wtorek, 30 lipca 2013

Miły chłodek

10 km

Jak miło. Całą noc lało, wreszcie nieco się ochłodziło, wystygła też nagrzana ostatnio jak piekarnik chałupa. Da się w końcu żyć i pracować. Klawiatura przestała lepić się do palców, ręce nie kleją się do blatu. 
Wieczorna dycha zwykłą trasą. W lesie napotkałem grupkę babek z kijkami, wśród nich żonę radnego Rutkowskiego, którego jakiś czas temu musiałem nieco opisać. Żona radnego już trzeci raz nie odpowiedziała mi na dzień dobry, przesuwam ją więc do podgrupy "głupich bab" i ani w jej stronę nie spojrzę, nie wspomnę o jakimkolwiek odezwaniu się. Naprawdę, głupia baba, bo Krzysiu przełknął wszystko i choć pewnie mnie nie kocha, to fochów nie stroi. Żonka tak.

Przede mną kolejna awantura na łamach gazety. Tym razem bohaterem będzie syn niejakiego Pałki, tego od pomocy drogowej. Smarkacz w sobotę jechał do jakiegoś wypadku
Złotousty Pałka junior
po drodze ekspresowej pod prąd, nadział mi się pod obiektyw. Bardzo mu się to nie spodobało, zbluzgał mnie z góry na dół i domagał się (to było zabawne) skasowania zdjęć. Nie skasowałem, zaproponowałem, żeby przeprosił, bo jak nie - to o sobie poczyta. Bluznął w odpowiedzi, zrozumiałem, że przeprosić nie chce.
Po południu zadzwoniłem do pani Pałkowej, która oficjalnie jest szefową firmy. Najpierw przyznała mi rację, powiedziałem więc, że jeśli chłopaczek przyjdzie i mnie przeprosi, to zapomnę o sprawie. Chłopaczek nie przyszedł, więc dziś zadzwoniłem do pani Pałki z pytaniem, czy zamierza to zrobić. Pałka powiedziała mi, że powinienem się przyzwyczaić, że co jakiś czas ktoś mnie zbluzga, nie szukać w tym sensacji i nie mieć do chłopaczka pretensji. Podziękowałem pani Pałce za dalszą rozmowę i poleciłem najbliższy numer "GG".

Chyba się nie przyzwyczaję, że byle gówniarz mnie bluzga. Dla pewności, rzecz opiszę i pismo złożę u kolegi Targońskiego, na policji. Jeśli w przyszłości coś się stanie, na przykład ptak nasra mi na samochód, policja będzie wiedzieć: ptaka nasłał młody Pałka :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".