środa, 28 sierpnia 2013

Wk..rw miesiąca

Zero km

Za siedzenie przez cały dzień z radnymi powinni płacić dodatek za szkodliwe. Człowiek wychodzi ogłupiały od słuchania tego bezsensownego pieprzenia, wkur...ny do białości poziomem głupoty tej zezowatej umysłowo bandy.

Dzisiaj przez cztery pierwsze godziny trzeba było słuchać różnych sprawozdań. Zaczęło się od godzinnego pokazu filmików i zdjęć z rejsu jachtu "Goleniów". Potem prelekcja o gminnych inwestycjach, o sytuacji w przedszkolach, o śmieciach i coś tam jeszcze. Później dyskusja o tym, że inwestorów trzeba traktować delikatnie i z szacunkiem. Zaraz potem gwałtowny zwrot w polityce miłości wobec inwestorów: Wojciechowski zażądał spałowania bejsbolem szefów firmy Biedronka, bo stawiają koło urzędu sklep podobny do stodoły. Za moment się okazało, że stawiają, bo korzystają z warunków, jakie wyznaczył parę lat temu tenże Wojciechowski, jako ówczesny burmistrz. Żeby było śmieszniej, onże pan W. rok temu zablokował próbę zmiany planu zagospodarowania na bardziej przytomny. A dziś chce z kosą i pałą lecieć na Portugalczyków...
Do gorączki doprowadził mnie jednak punkt obrad dotyczący przyznania 125 tysięcy złotych dotacji na mętny projekt wymyślony przez 'artystów' z Teatru Brama. Durni radni, dali kasę, a nie zażądali nawet kosztorysu imprezy i nie spytali o przeznaczenie pieniędzy, które dają "artystom". W pale się nie mieści, jak można gospodarować gminnymi pieniędzmi. Ale jest w tym ziarno dobra i nadziei: należy występować do gminy z najdurniejszymi nawet pomysłami, żądać dziesiątek tysięcy złotych i broń Boże nie dołączać do wniosku żadnych dokumentów. Wtedy radni padną na kolana i kasę dadzą. Każdemu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".