10 km
Powtórka z wczorajszej trasy, ale bez lampki; wyruszyłem, kiedy jeszcze coś było widać, ciemności opadły mnie dopiero w Helenowie. Ale tam już było bezpiecznie, nikt nie próbował mnie wmasować w asfalt.
I znów powtórka z dobrej formy i braku dolegliwości. Ładnie, to cieszy. Jutro więc odbój, bez biegania, bo nie ma kiedy. Po południu przebazowanie do Konina, po drodze zgarnięcie młodego. W sobotę start.
Dzwonił prezes, zapowiada na 13 lub 14 grudnia sympozjum podsumowujące rok biegowy PMT. Trzeba przygotować referaty i sprawozdania ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".