sobota, 30 listopada 2013

Górnicza lampka

10 km
Na starcie

Wszelkie cele zrealizowane. Dyszkę od początku do końca zrobiliśmy z Michałem wspólnie. Pilnowałem, żeby tempo było równe i umiarkowane, wyszło nam dokładnie 5:30 na kilometr, Michał skończył z czasem 55:03, ja parę sekund po nim, bo młody zareagował na moje hasło GO! i finiszowe metry na stadionie (tartanowym, oczywiście) zrobił w prawie sprinterskim tempie. Kolejny raz poprawił swój wynik na 10 km, tym razem o 36 sekund. Najważniejsze
Z maminką
jednak, że nie miał żadnego dołka wysiłkowego, lekkie osłabienie na 8 kilometrze można pominąć; ciut zwolniliśmy i odzyskał siły, by finisz zrobić w bardzo przyzwoitym tempie. Ważne też, że tym razem nie dokuczał mu ból kolana, co zapewne miało związek z równo rozłożonym wysiłkiem na trasie. A nic nie jest tak istotne, jak zdrowie i brak kontuzji. Nic też tak nie zniechęca do sportu, jak uporczywie powtarzające się kontuzje.


Nasza ekipa kibiców jak zwykle sprawiła się wzorowo. Ola, Agnieszka (jej siostra) i Marta (siostrzenica) darły się na całą ulicę, wywołując sympatyczne reakcje u zawodników i
Jak widać, bieg był pogodny
"dziwne zdziwienie" u nielicznych przedstawicieli ludu konińskiego stojącego na ulicach. My też, jako jedyni kibice, witaliśmy na mecie ostatnich zawodników, którzy docierali na metę z czasem grubo powyżej godziny. Czekaliśmy na ostatniego, dopiero potem zwinęliśmy się do hali.

Przyznać trzeba, że na tle wyludnionego Konina Goleniów sprzed dwóch tygodni prezentował się jak inna planeta. Wszyscy pamiętamy te setki, jeśli nie tysiące ludzi na ulicach w czasie Mili, żywo dopingujących biegnących, z najgłośniejszą ekipą PMT na czele, of course :) A w Koninie smuteczek, pustka...
Michał finiszuje

Ładne medale - duży plus. W tym roku nie było czapek dla biegaczy; szkoda, bo zeszłoroczna do dziś mi służy. Za to musli, chrupki i różne inne dobra spożywcze jeść pewnie będziemy przez najbliższy rok. Zapas imponujący...




Po paru sekundach na metę i ja się doturlałem
Meta, medale, dobra forma i ogólne zadowolenie



Ekipa biegowa z ekipą wsparcia ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".