poniedziałek, 23 grudnia 2013

Prezesi roku

10 km

Aneta i Darek zostali wyróżnieniem tytułem "Goleniowian Roku 2013" za organizację Maratonu Puszczy Goleniowskiej i biegu 27/27. Tytuł dostali jeszcze Franek Harbacewicz i Joanna Kalinowska. Nie mogę ujawnić, kto jeszcze był zgłoszony do konkursu, ale w tym roku konkurencja była bardzo mocna, kapituła miała z czego wybierać. Na pewno jest czego naszym prezesom gratulować!

A tymczasem w domu przygotowania do świąt idą pełną parą. Wczoraj wykonałem tytaniczną pracę: osadziłem choinkę w wiadrze z piachem, po czym musiałem odpocząć. Choinka została udekorowana, odbyło się lukrowanie i zdobienie pierniczków, dzisiaj cały dzień małżonka z dzieciątkami wiosłują w kuchni. Szczególnie podziwiam Michała, który z anielską cierpliwością znosi wszelkie formy wykorzystywania męskiej siły roboczej. Ja, profilaktycznie, zmyłem się już z rana pod pretekstem licznych obowiązków zawodowych. Teraz zmywam się ponownie, pora odbyć codzienną rundę po ulicach miasta. Kiedy wrócę, może trafię prosto na zapowiedzianego grzańca, czyli początek świątecznego biesiadowania ;) 

Dwie godzinki później.
Warto było. Runda szybka i sprawna, czas lekko poniżej godziny, a więc nieźle, jak na treningowe tempo i kilka krótkich zatrzymań. Dobrze, że wziąłem czołówkę, bo cała ulica Spacerowa tonie w ciemnościach, nic bym nie widział pod nogami, a i mnie by kierowcy by nie widzieli. Finał na stadionie, oświetlonym, ale pustym. Widać, że lud sposobi się do świąt.

Jutro oczywiście obowiązkowa runda, bez której nie ma mowy o zajęciu miejsca przy stole. Repertuar znany i bez żadnych nowości, ale taki, na który czeka się długo i przełykając ślinę.

Byłem dziś na przedświątecznym obiedzie dla potrzebujących w Nowogardzie. Szczęśliwie, było cieplej, niż przed rokiem, kiedy to pierogi ludziom przymarzały do talerzy, a na barszczu robił się lód.
Burmistrz podzielił się ze mną ciekawym newsem. Oznajmił, że wiosną chcą w Nowogardzie zorganizować bieg, konkretnie - półmaraton. I to dość ciekawy półmaraton, na dystansie 10 km. Lekko się zdziwiłem, powiedziałem, że maraton ma 42 km z ogonkiem. "-OK, to zrobimy ćwierćmaraton" - rezolutnie oznajmił pan burmistrz. A na ilu zawodników planujecie ten półmaraton? - zaciekawiłem się. "-Tak na 500..." - usłyszałem. Wstępnie półmaraton jest planowany na początek maja. 
Postanowiłem się zapisać, bieg zapowiada się niebanalnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".