niedziela, 16 lutego 2014

Relaks

8 km

Dziś, zgodnie z wczorajszym planem, jedynie relaksowa przebieżka po lesie. Wysiłek zerowy. Pogoda świetna, bo ciepło, słonecznie i tylko lekki wiatr. Zajrzałem w miejsca, gdzie można się spodziewać zwiastunów wiosny: a jakże, są. Bazie na wierzbach rosnących nad Iną, przy drodze lubczyńskiej kępy przebiśniegów, jeszcze nierozwitniętych, ale czekających już na ten moment, to kwestia paru dni. Być może wiosna w tym roku przyjdzie wcześniej, niż przed rokiem, kiedy to jeszcze w kwietniu była Syberia. Wtedy szukanie przebiśniegów nie miało sensu i szans na powodzenie.
Pierwszy tydzień przygotowań do Hamburga zaliczony. Kilometraż nieco przekroczony, 90 km zamiast 67-78 przewidzianych w grafiku. Nie szkodzi, zdyscyplinuję się.

1 komentarz:

  1. heh, coś czuję że nawet jakbym miał ochotę Ci tą nogę podkładać to i tak nic by mi nie wyszło bo mi uciekniesz :) tak trzymaj, coś czuję że sezon będzie rekordowy dla Ciebie!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".