czwartek, 27 marca 2014

Replay

15,5 km

 Replay wczorajszego biegu. W lesie przed torami natknąłem się na jakiegoś nowego ludzika, zupełnie mi nieznanego. Dwa następne ludki biegające w rejonie Góry Lotnika. Kurka, robi się tam gęsto, a co dopiero będzie, gdy zrobi się naprawdę ciepło? Ale dobrze, niech biegają, każda nowa dusza przeważa szalę w dobrą stronę. Na jasną stronę mocy :)
W parku przemysłowym poszło nieco lepiej, niż wczoraj. Pierwszy kilometr 5:05, drugi 5:01, trzeci 4:59. Pod koniec trzeciego, pewnie z powodu tempa, oddech nieco przyspieszony, ale wrócił do normy chwilę po zakończeniu biegu. Ciekawe, jak też będzie szło ostre bieganie przez miesiąc poprzedzający Hamburg. Mam utrzymywać tempo w granicach 4:55-5:10 na kilometr, z tym, że kilometrów ma być dziennie nie mniej niż 10, zazwyczaj 12, w porywach do 15, a 12 kwietnia (Dzień Kosmonauty) prezes zamierza mnie zgładzić dyspozycją o przebiegnięciu w tym tempie 20 km. Kosmos...

Jutro w gazecie artykuł nt. 'osiru' i nietypowych obyczajów płacowych, o których wspomniał na sesji pan radny Latuszek. Ojcu D. zadałem parę prostych pytań, nie ma na razie odpowiedzi. Brak odpowiedzi to też odpowiedź.


2 komentarze:

  1. Przed samym maratonem trzeba utrzymac tępo na dystansie 25-30 km szybsze niż w maratonie.Jak chcesz złamać barierę 3.45 to musisz być mocno wybiegany.Wiem,że to wysiłek,ale efekt napewno będzie.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".