sobota, 31 maja 2014

Dyszka

10 km

Dyszka po dniu przerwy. Połowa lasem, połowa asfaltem przez park przemysłowy, w sobotę pusty. Tempo relaksowe, 5:45. Dwugłowy mięsień prawego uda powoli (tu duży akcent) wraca do kondycji, ból się zmniejsza, ale wciąż przeszkadza w normalnym biegu. Dlatego tylko trucht, bez praktycznie żadnego obciążania tego, co boli. Cieszy natomiast, że siły zdecydowanie wracają, kondycja z dnia na dzień się poprawia. W Grodzisku obciachu być nie powinno, choć swoje ambicje biegowe ograniczam do zmierzenia się z Mirkiem ;)

Wczoraj PMT pokazał się na Festynie Rodzinnym w Kliniskach. Wystawa biegowego
Gwiazdą biegów był mały Maksio, który zasuwał
jak wolny elektron, wyprzedzając dorosłych...
dorobku stowarzyszenia w postaci góry medali, konkurencje sportowe przygotowane przez Gapinski Family & e-sołtysa tysiąclecia, żółte koszulki klubowe liczne i łatwo dostrzegalne, tylko ja jak cieć, rwałem do Klinisk prosto z Nowogardu i zapomniałem o przepisowym stroju... 


A za tydzień Aneta z Darkiem i Rafałem Figielem biegną ze Szczecina do Kołobrzegu. 147 km, w sporej części drogami bardzo bocznymi, by nie rzec bezdrożami. Ze Szczecina gdzieś w okolice Maszewa chce się przebiec Mariusz, przed Maszewem dołączy do nich biegowa reprezentacja Maszewa. Trzeba się będzie zaczaić gdzieś po drodze, porobić nieco fotek, może kogoś trzeba będzie reanimować lub rzucić w dół z wapnem... Podobno pogoda ma być konkretna, wstępne prognozy mówią o około 30 stopniach. To nie dziwi, przecież w weekend Grodzisk, a tam zawsze żar leje się z nieba. Coś z tego musi skapnąć też Szczecinowi i Kołobrzegowi. :)

Prawie wszystkie fotki z Klinisk są tu: https://plus.google.com/photos/104993428424811872191/albums/6019593647156811857  
Przepraszam za trudności  w dostępie do zdjęć, bo oczywiście Google rzucił pod nogi wszystkie możliwe kłody, by tylko zmusić chcących obejrzeć zdjęcia do skorzystania z usługi Google+. Na szczęście, udało mi się w końcu zmienić ustawienia i udostępnić album publicznie. Teraz już można :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".