Odpoczynek
Odpoczynek, zbieranie sił, dawanie szansy achillesowi. Samopoczucie zdecydowanie dobre, czuję się wypoczęty i gotowy do prawie czterech godzin biegu. Od dwóch dni nie jem nic, co mogłoby zalegać w układzie pokarmowym i spowodować jakieś problemy gastryczne. Była wczoraj propozycja jakiegoś grilla, ale zniechęciła mnie sama myśl o tego typu jedzeniu, tłustym i ciężkostrawnym. Nie mam ochoty, to się potrafi zemścić problemami gastrycznymi na trasie albo krótko potem. Na diabła mi to?
Sprawdziłem prognozy na niedzielę w Hamburgu. 5-10 stopni, nieznaczny wiatr, może lekko padać. Hmm... niby nic pięknego, ale dla mnie to wymarzone warunki. Po dobrej rozgrzewce nie będę miał przynajmniej kłopotów z utrzymaniem równowagi termicznej, mniej będzie potu, więc mniejsza utrata elektrolitów, mniej do uzupełniania, mniejsze ryzyko jakichś problemów.
Wyjazd jutro o 7 rano, w południe powinniśmy być na miejscu. Standardowa procedura: pakiety startowe, trochę spaceru po mieście, rozpoznanie terenu startu i mety, a wieczorem nie za długie posiedzenie i spanko. Pobudka koło szóstej, start o 9. Postępy poszczególnych biegaczy można śledzić na stronie wwww.haspa-marathon-hamburg.de. Trzeba na głównej stronie z menu po lewej stronie wybrać pozycję "results", na następnym ekranie "results 2014", potem z podmenu zakładkę "startlist" (powinna ukazać się sama), wpisać nazwisko biegacza, a kiedy ukaże się w okienku - po prawej stronie wcisnąć zielony "+", co doda jegomościa do listy "my favourites". Po czym przejść do podmenu "my favourites", kliknąć na niej nazwisko biegacza, co otworzy okno z tabelą, w której w miarę biegu będą się pokazywać informacje. Wystarczy odświeżać stronę co parę minut. W moim przypadku, zakładając tempo rzędu 5:20, wystarczy odświeżyć ją co 27 minut.
No to cóż: do zobaczenia.
Powodzenia, będziemy obserwować i oczywiście trzymać kciuki :)
OdpowiedzUsuńNie jestem Pana fanem, ale szczerze życzę powodzenia w biegu.
OdpowiedzUsuńDziękuję, powiodło się ;)
Usuńa kolega to obywatelstwo zmienił? szukam w wynikach a tam przy nazwisku "GER" :)
OdpowiedzUsuńBa, dwa pierwsze razy występowałem nawet jako mieszkaniec Hamburga. Nie wiem, jak to się stało, że w niecały dzień zostałem Niemcem...
Usuń