piątek, 23 maja 2014

P 11c

Tak naprawdę, do Muzeum Lotnictwa Polskiego wybrałem się, żeby zobaczyć jedyny ocalały
Jedyny ocalały plski samolot z
Kampanii Wrześniowej
egzemplarz samolotu myśliwskiego P-11c, który był podstawowym sprzętem myśliwskim w Wojnie Obronnej 1939. Tym jedynym istniejącym samolotem prawdopodobnie latał ppor. Wacław Król, jeden z późniejszych polskich asów myśliwskich w Anglii. 

Muzeum warte jest zobaczenia. Spitfire, Mirage, Harrier, masa ruskiego żelastwa, które przez lata latało nam nad głowami. Jest co oglądać, wszystko ładnie wyeksponowane, opisane. Zainteresuje nawet niefachowców.
Papieski śmigłowiec, jeszcze nie
uznany za relikwię...
Po muzeum daliśmy sobie spokój ze zwiedzaniem czegokolwiek. Upał powalał. Zaszyliśmy się na Bajecznej, by obejrzeć "Wilka z Wall Street". Film rewelacyjny, a Di Caprio wspiął się na wyżyny aktorstwa. Finału łatwo było się domyśleć, ale oglądanie kulisów życia "wilków z Wall Street" było fascynujące. 
Po południu wizyta w "Cyklopie" na ul. Bożego Ciała. Jedzonko wyśmienite, ceny przytomne, do tego sprawnie wytargowaliśmy 10% rabatu, a przy następnej wizycie dostaniemy 20% rabatu przy płaceniu rachunku. Krótko mówiąc, polecam"Cyklopa" i na ulicy Bożego Ciała 7 na Kazimierzu, i a Małym Rynku w pobliżu kościoła św. Barbary. 

Kończymy dziś wizytę w Krakowie, jutro rano dzieciątka przekazujemy w ręce dobrych ludzi, a ok 10 wyjeżdżamy w kierunku Goleniowa. O 17 półmaraton w Nowej Soli, po tygodniu przerwy w bieganiu potraktuję go równie lajtowo, jak maraton a Cracovie. Wracam do biegania, bo czuję, że przez tydzień zwyczajnie przytyłem. Od jutra walka z tłustym.

Ruski złom ze słusznie minionej epoki

Junkers Ju-52, grał ważną rolę w filmie
"Tylko dla orłów"


I na koniec "Cyklop"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".