czwartek, 2 października 2014

Niedziela - Nowogard

Dziś bieganie sobie odpuściłem, rowerek też. Czekam, co się wylęgnie z czającego się gdzieś głęboko przeziębienia. Na razie nie wychodzi poza drapanie w gardle, leciutko podniesioną temperaturę i suchość w nosie. Ale sytuacja jest rozwojowa.
Jutro się przebiegnę, pojutrze odpust, w niedzielę przejadę się do Nowogardu. Przyjrzę się, jak przebiega tam klonowanie Goleniowskiej Mili Niepodległości, sam przebiegnę się na dychę, może będę pierwszy? Będzie też okazja do przyjrzenia się, jak tego typu impreza jest celebrowana w Nowogardzie. W Goleniowie szczęśliwie minęły czasy facetów w długich płaszczach a la syn pułku, otwierających, zaszczycających i gratulujących, ale w Nowogardzie wciąż króluje lans i kult jednostki, tam wciąż najważniejsi są pan burmistrz wraz z panem przewodniczącym, wraz ze świtą i sforą piesków różnej maści, radośnie machających ogonkami i robiącymi przed nimi słupka. Może być śmiesznie, warto więc być. Jutro zadzwonię, poproszę o odłożenie dla mnie pakietu.

Goleniowska telewizja opublikowała relację z opisywanej dzień czy dwa temu konferencji prasowej. Zero zaskoczenia. Pani redaktor powiedziała, że konferencja była monotematyczna, po czym puściła krótką odpowiedź burmsitrza na pytanie kol. Palicy o TIR-y w centrum miasta. Pytanie, co oczywiste, zostało wycięte, znów więc wyszło na to, że to TVGoleniów wycisnęła z burmistrza odpowiedź na ważkie pytanie. Równie oczywiste, że słowem nie wspomniano, że panowie redaktorzy z TVG i zeitunga nie byli w stanie zadać burmistrzowi żadnego pytania z powodu swojej absolutnej niewiedzy nt. Goleniowa. Następna relacja z konferencji będzie więc jeszcze krótsza, bo tym razem nie będzie już żadnych pytań. :)

Kurka, zapomniałem wczoraj złożyć na biurko burmistrza wniosek o zapłatę 20 tysięcy złotych za dynamiczną promocję Goleniowa we Francji. Należy się, bo wszystkim napotkanym w winnicach mówiłem, że jestem z Goleniowa. Informowani patrzyli na mnie z pewnym zdziwieniem, bo i oni prawie wszyscy byli z Goleniowa, ale to przecież sprawa drugorzędna. Promowałem? Promowałem. Się należy. Trza pisać. 

Zawiedzionych przepraszam, że nie komentuję expose nowej pani premier. Nie słuchałem, nie przeżywam, czytać nie zamierzam. I dobrze się z tym czuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".