wtorek, 4 listopada 2014

Ostatnia dycha

10 km

Ostatnia dyszka przed Niceą. Jutro wolne, pojutrze rano ruszamy w plener. Niby to tylko trzy godziny lotu, ale najpierw trzeba się dowlec do Poznania, potem cztery godziny czekania we Frankfurcie, w Nicei dopiero o 18, razem 12 godzin podróży. Ekipa z Krakowa wylatuje o 13, na miejscu będą o 17. Gdzie tu sprawiedliwość?
A dziś bieg wyjątkowo towarzyski, czas spotkań. Najpierw dogoniłem Mirka Lewando, potem pod Helenowem natknąłem się na Krzysia Galara, z którym pogaworzyliśmy wczoraj o bieganiu, a dziś Krzysio ruszył w trasę, być może natchnięty wczorajszym gadaniem. Razem obiegliśmy Helenów, rozstaliśmy się przy nadleśnictwie. Potem biegnąc przez Szkolną, Armii Krajowej i Wojska Polskiego minąłem parę nieznanych mi osób, na koniec Adriana i Marcin, w okolicy cmentarza. 
Niepotrzebnie się opiłem kawy tuż przed biegiem. W ciągu dnia niewiele jadłem, niesłodzona kawa początkowo dała kopa, potem nastąpił dołek glukozowy, szczęśliwie akurat było z górki (ścieżka rowerowa z Helenowa do Goleniowa). Przy nadleśnictwie siły zaczęły wracać, choć jeszcze gdzieś przez około kilometr walczyłem z pokusą, by skorzystać z okazji i pod pretekstem osłabnięcia wrócić do domu. Honor jednak zachowałem, nie wróciłem. A teraz jestem zadowolony, że pokusie dałem w łeb.

Dobrze, że wyjeżdżam na parę dni. Z każdej strony jestem atakowany przez różnej maści kandydatów. Niektórzy bardzo serdecznie mnie zapraszają na spotkania przedwyborcze, które nie wiedzieć czemu, zaplanowali sobie na weekend. Po pierwsze, są przyjemniejsze sposoby spędzania czasu, po drugie - z jednego z nich właśnie zamierzam skorzystać i nie ma w scenariuszu miejsca dla kandydatów. Chyba, że wpadną na Lazurowe Wybrzeże. Molestuję mnie też różni spragnieni zostania moimi znajomymi na FB. Generalnie, zaproszenia trafiają 'ad kosz'. Chyba, że spragnionego/spragnioną znam i wiem, że nie ma doraźnego interesu. Tych ostatnio mało.

Boże, jak miło. Piątkowa przebieżka będzie po Boulevard des Anglais :) !
Tu, na dole, będzie start. Boulevard des Anglais.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".