piątek, 5 grudnia 2014

Mgliście

10 km

Mgliście, chwilami deszczowo, do tego ciemno. Średnie warunki do biegania po lesie, ale nie można było odpuścić, bo jutro dzień bez treningu, przeznaczony na podróż i szwendanie się po Toruniu. Na wszelki wypadek wziąłem ze sobą latarkę, zdecydowanie się przydała. Kiedy już biegłem wzdłuż torów w kierunku przejazdu kolejowego na Żeromskiego, znienacka nastały ciemności, w których bez jakiegoś światła biec by się nie dało bez ryzyka potknięcia się o niewidoczne w mroku przeszkody. Ciekawe, że wczoraj dokładnie o tej samej porze światło było zbędne, a droga dobrze widoczna. Ale wczoraj było pogodnie.
Swoją drogą, niespodziewanie dla mnie nadszedł czas, kiedy wreszcie zachód słońca nie będzie coraz wcześniejszy. Jeszcze tylko dwie minuty do najwcześniejszego zachodu słońca w roku, za dwa tygodnie zachód będzie z dnia na dzień późniejszy. Jakoś jednak w tym roku nie przeżywam zimowych mroków, nie przeszkadzają mi tak, jak w poprzednich latach. Ale perspektywa wydłużającego się dnia cieszy, bo choć zima się jeszcze nie zaczęła, to wiosna przecież coraz bliżej :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".