wtorek, 3 lutego 2015

Paryż przyklepany

6,5 km

Runda podobna do wczorajszej, skrócona o odcinek przez Szkolną. Marnie się biegło, bo dziś wieczorem chłodniej, niż wczoraj, sporo lodu i buty jadą do tyłu, nie zapewniając dobrego odbicia. W najlepszym stanie była ścieżka rowerowa, bo piach przymarzł i było tam wystarczająco szorstko. Na ulicach za to zdradliwie, bo odcinki bezpieczne poprzeplatane śliskimi, w ciemnościach nie sposób je rozróżnić i jest nieco ryzykownie.
Dobrze, że Leszek przypomniał o zarezerwowaniu hotelu w Paryżu, najwyższy czas było to zrobić. W naszym ulubionym hoteliku niestety nie było już miejsc, trzeba się było rozejrzeć za czymś innym. Znalazł się hotel nad Sekwaną, za dzielnicą La Defense, parę kilometrów od centrum miasta. Na szczęście o parę kroków dalej przebiega linia tramwajowa (w Paryżu odtwarzają komunikację tramwajową, zlikwidowaną w latach siedemdziesiątych), którą można dojechać do La Defense, a tam przesiąść się na metro i RER, a wtedy całe miasto jest już w zasięgu ręki. Bardzo przyjazna cena: dwuosobowy pokój kosztuje niecałe 42 euro, jak na Paryż to naprawdę tanio. 

Jutro powinny być znane wyniki podziału kasy przeznaczonej przez gminę na kluby sportowe. Do podziału jest ok. 870 tys. zł, wniosków spłynęło na ponad 300 tys. więcej. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".