poniedziałek, 16 lutego 2015

Z Rozbieganym

12 km

Lajtowy trening z Rozbieganym Goleniowem. Formuła otwarta, każdy może się przebiec, więc kiedy Robert K. dostał zaproszenie od jednego ze stale biegających w zespole, po prostu z niego skorzystał. Dla towarzystwa i ja się z nimi przebiegłem, przy okazji robiąc parę fotek. Spokojne tempo, żadnych szaleństw, choć trasa jak na Goleniów - dość wymagająca, bo zaliczyliśmy chyba wszystkie górki, które można było zaliczyć. W sumie wyszło coś, co nie było truchtem, nie zabijało również, ale było sympatycznym kawałkiem wysiłku - dycha po lesie. Wcześniej machnąłem parę okrążeń stadionu plus dłuższa rozgrzewka w lesie, wyszły z tego co najmniej dwa dodatkowe kilometry.

Nie tylko ja mam poczucie, że chłopcy-osirowcy przegięli w piątek, konkretnie jeden, ten mniej porośnięty. Nie tylko ja zauważyłem, że prezentacja była ordynarną, prymitywną propagandą, naprawdę - teatrzykiem jednego aktora. Nikt inny nie był ważny, liczył się tylko Wice. Zdaje się, osiągnięty efekt jest dokładnie odwrotny od zamierzonego. Ile można słuchać i oglądać tę samą audycję? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".