niedziela, 24 maja 2015

W piękny, letni dzień

20 km kajak

Z Poznania wróciliśmy około 14, szybko spełniłem obywatelski obowiązek i skorzystałem z wybitnie sprzyjającej pogody. Kajak, jezioro Dąbie, dziś gładkie jak lustro. Najpierw na zachód, w stronę Skolwina, potem wzdłuż toru wodnego prawie do stoczni Gryfia, skręt w lewo w rzeczkę Święta, nią do jeziora Dąbie, a potem prosto w kierunku Lubczyny. Na środku jeziora, choć było pięknie i bezwietrznie, to fale latały w lewo i prawo, jak to na Dąbiu. Dziś jednak nie były żadnym zagrożeniem, jedynie uprzyjemniały monotonne płynięcie przez środek całkiem konkretnej wody.

Przerwa. Idę posłuchać, jak TVN24 będzie ogłaszał zmianę warty :) Bo jak donoszą, strażnik żyrandola się zmieni.

No, więc zmienił się. Moje informacje mówiły, że Duda ma 53,5%, miał 53. Kosmetyczna różnica. Bardzo mi się podobało pierwsze wystąpienie prezydenta-elekta, ale zmroziło mnie, kiedy wśród radujących się na wiecu kandydata PiS zobaczyłem agenta Tomka, Ziobrę, Macierewicza i paru innych facetów, których jakby mniej wolę. Mam nadzieję, że to jedynie woźny nie dostał informacji, że tych jegomościów ma nie wpuszczać. Jeśli jednak to jest zaplecze pana Dudy, to strzeż nas, panie Boże. Bo zaraz dołączy do nich Czarnecki i oczywiście jak diabeł z pudełka wyskoczy Jarek, który jak coś powie, to Dudzie ucieknie połowa elektoratu... Ale OK, koniec polityki, przecież tak naprawdę wybór Dudy nic nie zmieni w sposób odczuwalny, szkoda czasu na ten temat.

Dużo ważniejsze, że najmłodsze dziecię ma absolutorium i za paręnaście dni obroni pracę licencjacką. Pracę wczoraj miałem okazję odsłuchać - to nie audiobook, ale nagranie dwóch piosenek, od początku do końca przygotowane przez Michała. Używając komplementu jego recenzenta - da się słuchać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".