środa, 16 marca 2016

Lepiej

18 km

Z przyjemnością ostatnio wpisuję cyfry kilometrażu. Dwucyfrowe, a druga coraz rzadziej jest zerem. Się polepsza, to się czuje. 
Dzisiaj 18 po lesie, trasą przypadkowo wydłużoną miesiąc temu. Start o wpół do piątej, jeszcze przy dość wysoko wiszącym słońcu, przy przepięknej pogodzie. Na kilometr przed Górą Lotnika nieoczekiwane spotkanie z Prezesem. Lekko się zdziwiłem, bo do Klinisk daleko, ale Darek objaśnił, że z najmłodszym juniorem przyjeżdża na treningi, młody kopie piłkę, a on biega po lasach. W sumie ma prawo, to lasy Nadleśnictwa Kliniska :)
Do końca w bardzo dobrej kondycji, żadnych problemów z wytrzymałością, z oddechem i siłą. Pod koniec odezwała się menda w prawej pięcie, ale to pikuś z tendencją gasnącą. Perspektywy na Paris dobre i coraz lepsze.

Na weekend prognozy na razie niezłe, ma być pogodnie i względnie ciepło (lodu na wodzie nie powinno być). Spływik kusi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".