czwartek, 23 października 2014

Zimowym szlakiem

10 km

Miał być las, ale przed 17 przypomniałem sobie o prelekcji nt. mapy Lubinusa, więc pognałem posłuchać. Błąd, o samej mapie było niewiele, wiem zdecydowanie więcej, niż powiedziano, nie usłyszałem nic nowego. Mimo wszystko niespecjalnie żałuję, bo wyszedłem z egzemplarzem nowego przewodnika "Śladami Lubinusa", chętnie poczytam, z pobieżnego przejrzenia wynika, że warto.
Tak więc po 18 na las było już za późno, do parku przemysłowego biec mi się nie chciało. Zaatakowałem więc zimową trasę przez Złodziejowo, Helenów, ścieżkę rowerową, Dworcową, Szkolną, Armii Krajowej, Przestrzenną i Norwida. Trasa dobrze znana, przebiegana zeszłej zimy bardzo dokładnie. Miłe zmiany: po Szkolnej da się już biegać bez obaw, choć oczywiście jakąś latarkę warto przy sobie mieć, a nawet ją włączyć od czasu do czasu. Trzeba jedynie ominąć ulicę Pułaskiego i remontowany obecnie odcinek Szkolnej, a skorzystać z ulic Konstytucji i Szarych Szeregów. Niedługo włączą oświetlenie, zrobi się więc jasno i jeszcze przyjemniej. Naprawdę polecam, trasa jest wyśmienitą alternatywą dla biegania po prostych w GPP.

Jutro bez biegania, przebazowanie do Krakowa. Wieczorem imprezka, bo ukochana córcia zdała dziś na 5 egzamin magisterski i niniejszym ukończyła UJ. A w sobotę rozruszanie, pewnie zrobię tour na Kopiec Kraka. Potem odbiór pakietów, zaś wieczorem wyprawa do zamówionej już knajpki, świętowania cd. W niedzielę o 11 półmaraton. A potem świętowania cz. 3 :)

Porozmawiałem dziś z kompetentnymi ludźmi na temat tego, co w pewnej gadzinówce napisano niedawno o kolizji między bieżnią a boiskiem piłkarskim. Okazuje się, że wszystko jest kłamstwem, w najlepszym wypadku wynikiem poziomu wiedzy i umysłu pewnej rudej, co to się u Lewka najęła do pisania. Na pewno jest też związek z hasłem "pierd...nąć w Krupowicza, obojętne czym", co ruda ze swoim patronem robią bez mrugnięcia okiem. Na szczęście, szmatławiec ma fatalną opinię w mieście i mało kto wierzy w to, co tam wypisywane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".