Aneta i Darek zostali wyróżnieniem tytułem "Goleniowian Roku 2013" za organizację Maratonu Puszczy Goleniowskiej i biegu 27/27. Tytuł dostali jeszcze Franek Harbacewicz i Joanna Kalinowska. Nie mogę ujawnić, kto jeszcze był zgłoszony do konkursu, ale w tym roku konkurencja była bardzo mocna, kapituła miała z czego wybierać. Na pewno jest czego naszym prezesom gratulować!
Dwie godzinki później.
Warto było. Runda szybka i sprawna, czas lekko poniżej godziny, a więc nieźle, jak na treningowe tempo i kilka krótkich zatrzymań. Dobrze, że wziąłem czołówkę, bo cała ulica Spacerowa tonie w ciemnościach, nic bym nie widział pod nogami, a i mnie by kierowcy by nie widzieli. Finał na stadionie, oświetlonym, ale pustym. Widać, że lud sposobi się do świąt.
Jutro oczywiście obowiązkowa runda, bez której nie ma mowy o zajęciu miejsca przy stole. Repertuar znany i bez żadnych nowości, ale taki, na który czeka się długo i przełykając ślinę.
Byłem dziś na przedświątecznym obiedzie dla potrzebujących w Nowogardzie. Szczęśliwie, było cieplej, niż przed rokiem, kiedy to pierogi ludziom przymarzały do talerzy, a na barszczu robił się lód.
Burmistrz podzielił się ze mną ciekawym newsem. Oznajmił, że wiosną chcą w Nowogardzie zorganizować bieg, konkretnie - półmaraton. I to dość ciekawy półmaraton, na dystansie 10 km. Lekko się zdziwiłem, powiedziałem, że maraton ma 42 km z ogonkiem. "-OK, to zrobimy ćwierćmaraton" - rezolutnie oznajmił pan burmistrz. A na ilu zawodników planujecie ten półmaraton? - zaciekawiłem się. "-Tak na 500..." - usłyszałem. Wstępnie półmaraton jest planowany na początek maja.
Postanowiłem się zapisać, bieg zapowiada się niebanalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".