Kemping, plaża i pomost do wyłącznego użytku. Liszkowo wita :) |
Wreszcie. Napływałem się do oporu, do granic możliwości - do bólu więzadła w lewym nadgarstku. Wystarczy na parę dni, choć tak naprawdę to dopiero rozbudziło apetyt.
Wyprawa trochę wariacka. Zabrałem wszystko oprócz... śpiwora. Dwa śpiwory zalegały w espace od zeszłojesiennego Congy, ale przed wyjazdem do Poznania przerzuciłem je do fiata, po czym zapomniałem przeładować z powrotem. W efekcie w sobotę po południu z przykrym zdziwieniem stwierdziłem, że nie mam w czym spać...
Zaryzykowałem pozostanie w Liszkowie, bo noc zapowiadała się ciepła. Wieczorem rozłożyłem siedzenia w autku w wygodne łóżko, włożyłem na siebie polarową bluzę, takież
I widok od strony lądu |
Baza była wymarzona: kemping w Liszkowie, nad jeziorem Pile, przy wypływie z niego Piławy. Polecam wszystkim lubiącym klimatyczne miejsca, których nie ma na opisywanych w
Klimaty jak z "Wróćmy na jeziora" Czerwonych Gitar ;) |
Niedziela poświęcona w całości jezioru Pile. Do południa ostro wiało, wyprawa wodą do Bornego do lekkich nie należała, ale dała sporo emocji. Powrót był łatwiejszy, bo pod wiatr i pod fale, choć sił trzeba było w ów powrót włożyć zdecydowanie więcej, niż w dotarcie do Bornego. Łatwiej jest fale atakować, niż przyjmować uderzenia od rufy, bo często można dostać falą z nieoczekiwanego kierunku, a finałem może być zanurzenie się w wodę, w tych warunkach (temperatura) mało przyjemne.
Kiedy zbierałem się już do powrotu, na pomoście pojawiło się dwóch wędkarzy z młodą babką. W pewnym momencie zaczęła mówić swoim towarzyszom o niedzielnym biegu w Grodzisku. Spytałem, czy wybiera się na Słowaka? Tak, ma tam pobiec swój pierwszy półmaraton. Pogadaliśmy z pół godziny - bratnią duszę można znaleźć wszędzie :)
W lipcu ma do Goleniowa trafić na dwu-trzytygodniowe przechowanie najmłodsze pokolenie z Krakowa. Trzeba je będzie zabrać nad wodę, Nadarzyce albo Liszkowo będą w sam raz.
Widok z jazu w Starowicach. Wyjątkowo mało drzew w tym roku leży w wodzie |
I sam jaz. Nie do przepłynięcia. Do obejścia. |
Kolejna karawana dopływa do jazu |
Chwila przerwy na rozprostowanie kości |
Woda czysta, trawa zielona... |
Poniemiecki jaz, element umocnień Wału Pomorskiego |
Jezioro Pile |
Ujście Piławy do jeziora Pile, ciekawa konstrukcja: tunel pod szosą i linią kolejową do Szczecinka |
Jedna z osobliwości Bornego Sulinowa: grób jakiegoś Rusa na posowieckim cmentarzu. Jak Boga kocham: z ziemi wystaje ogromna łapa z pepeszą ;)) |
W przyszłym roku na pewno super się tu wybiorę:) Fajna wycieczka. Jeżeli chodzi o spływy kajakowe to jest tu co robić. Również i deski sup od GoSup to dobry pomysł na aktywny czas nad wodą.
OdpowiedzUsuń