wtorek, 23 lutego 2016

Rewelka z kichą, na przemian

10 km, 5 km

Po wczorajszej rewelacyjnej przebieżce dziś kicha i kompletna niechęć. Nie co dzień jednak jest święto ;) Ale się zmusiłem do paru kilometrów wzdłuż rzeki, choć kompletnie byłem bez pary, odcięty od zasilania. Ta pora - 16-17 - to wyjątkowo niekorzystny dla mnie czas, który najchętniej spędzałbym na kanapie, z kawą i książką. Dziś niewykonalne, bo musiałem jechać na spotkanie z mieszkańcami Żółwiej Błoci związane z budową S6.
W drodze powrotnej spotkałem swoją dawną nauczycielkę z podstawówki. Zatrzymała mnie, żeby pochwalić się pierwszą wnuczką, która ma się urodzić za mniej więcej tydzień. Pogratulowałem, uśmiechnąłem się, bo nasz Mati ma 10 lat, Paulina 7... Niedługo dorosną :)

Ustalony jest kalendarz biegów na pierwsze półrocze. 12 marca Jastrowie, 3 kwietnia Paryż, 23 kwietnia Gozdowice, 11 czerwca Babia Góra i 18 czerwca Stargard. Być może jeszcze 29 maja Człuchów. I starczy, nic więcej w temacie biegania. Reszta czasu wypełniona będzie rowerem i kajakami. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".