wtorek, 17 maja 2016

Dyszka

10 km

Jak się nie biegało, to nie biegało. Teraz trzeci dzień z rzędu i wciąż mam ochotę ;) Warunki nadal zachęcające, ale na horyzoncie jest ocieplenie, rozchmurzenie i ogólnie powrót wiosny. Czyli dla mnie gorsze warunki do biegania.
Ale nie ma problemu. Na weekend, który zapowiada się ciepło, chyba opcja kajakowa. Konkretnie, w wersji "Pile & Piława". Czyli standardowa pielgrzymka do źródeł, konkretnie do źródeł Piławy :) Czas się porządnie przegonić po porządnym kawałku konkretnej wody. I przespać się na rozłożonych, wygodnych fotelach w Espace z widokiem na zachodzące słońce nad Pilem.

A dzisiejsza dycha konkretnie, z przydepnięciem gazu. Bez problemów, z przyjemnością - jak lubię. W nagrodę chłodny porter, nieźle gaszący pragnienie i uzupełniający stracone elektrolity. A teraz czas na lekturę, na tapecie jest "Ziarno prawdy", które widziałem z Więckiewiczem w roli głównej - prokuratora Szackiego. Postać jakby skrojona na jego miarę. W niedzielę zresztą czytał fragmenty w bibliotece, słuchało się z przyjemnością. Szkoda, że nie mogłem poprosić o autograf, książkę mam w wersji e-booka. Jak miał mi podpisać, podpisem elektronicznym? :)
Tak nawiasem - Goleniów to straszna wiocha. Jeśli na spotkanie z aktorem tej klasy nie można w tym grajdole zebrać pięćdziesięciu osób, to tylko się pochlastać. Na spotkaniu z DiCaprio też by pewnie tłumu nie było. Na szczęście, ci co przyszli, prezentowali niezły poziom i spotkanie było bardzo fajną rozmową. A rozmowy, jak wiadomo, najlepiej udają się w gronie ograniczonym :)

Spór o niedzielny pojedynek Mariusza z brodatym młodzieńcem rozstrzygnięty: broda jest OK. Wszelkie podejrzenia, że niby kółko za mało zrobił, nie mają podstaw. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".