wtorek, 3 czerwca 2014

Relaks

Taki sobie relaks, bo pojutrze ja odpowiadam za bieżący numer Goleniowskiej, wygląda na to, że mogę liczyć tylko na siebie. Właściciel i redaktor naczelny wyjechał gdzieś, oczywiście nic na piśmie nie zostawił. Inny redaktor siedział w redakcji dziś na spiralnym kacu, tępo patrząc w monitor; zapytany, co przygotował do numeru odparł, że właściwie to jeszcze o tym nie myślał. "Ahaa..." - odpowiedziałem niespecjalnie zdziwiony. A to już nie był czas na myślenie, tylko na ostre pisanie.
Wniosek był prosty: licz na siebie. Więc mam już 12 tekstów, rozmowę na ciekawy temat, sporo fotografii. I bardzo jestem ciekawy, z czego zmontuję resztę numeru. Skacowany kolega jutro może nieco się otrzepie, ale tematów przecież nie wysra. Zdjęć też nie. Czuję, że zaproponuje mi, żeby puścić dwustronicowy materiał o statkach noszących imię "Ina". Raczej odmówię. Niemniej, czwartek będzie nerwowy.
Dziś wyszedł kolejny numer gadzinówki Anonimowego Literata, czyli pana AL. Pan AL starym zwyczajem napisał list sam do siebie, w którym znów mnie zaczepia. Niewątpliwy objaw schizofrenii, na którą AL choruje od lat. Ciekawe jednak, że niejaki Zawadzki, dzielnie występujący w roli naczelnego redaktora w gazetce pana AL, uparcie pcha palce między drzwi i prosi się o procesik. Będzie, będzie, spokojnie, a zarzut będzie dotyczył czynu ciągłego, co zwiększa odpowiedzialność i karę.
Dziś spotkałem się z panem mecenasem, wszystko jest już uzgodnione, zaczynamy walca. 


A weekend zapowiada się mocno biegowo. Aneta, Darek i Rafał biegną ze Szczecina do Kołobrzegu, start w piątek o 18. Gdzieś przed 22 powinni być w Sownie, a około północy w Maszewie. Nowogard planowany jest na 4-5, czyli już o świcie. W Kołobrzegu muszą się zameldować przed 18, żeby wyprawę mieć zaliczoną jako bieg.
Próbowałem zmotywować Anetkę myślą o świeżej kołobrzeskiej rybce i o jodzie, którego się na mecie nawdycha. Odpisała mi, że o rybce pewnie nawet nie będzie miała ochoty myśleć, na jod się pisze.
Może zaproponować jej rybkę w jodynie?


A, jeszcze jedno. Musiałem wprowadzić moderowanie komentarzy. Uczepiła się mnie jakaś gnida, uparcie próbująca się tu wypróżnić. Nie mam na to ochoty, dlatego filtr, który może nieco opóźnić ukazywanie się komentarzy. Z wyjątkiem tekstów tego jednego osobnika, wszystkie zostaną zamieszczone.

1 komentarz:

  1. Wystarczy sam jod. W Kołobrzegu go pod dostatkiem więc obdzieleni zostaną wszyscy, którzy tam dotrą :-)
    pozdrawiam
    Aneta

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".