środa, 20 sierpnia 2014

Umieją zachęcić!

25 km, rower

Taka dawka to teraz pikuś, i to z tych mniejszych. Pogoda zrobiła się znienacka jesienna, znów z trasy przegnał mnie deszcz. Tym razem nie dopadł w pechowym, odkrytym miejscu, ale zniechęcił do oddalenia się od Goleniowa. Dlatego tylko 25, a nie 40-50.
Sprzęt sprawuje się rewelacyjnie. Stare zębatki potwornie zgrzytały, kiedy wrzucałem ostre przełożenia, bo wszystko było wyrobione i ponaciągane. Teraz przekładnie i łańcuch są nowiutkie, dopasowane, świetnie współgrające. Nie strach przydepnąć, nie trzeba się bać, że wszystko w cholerę się porwie o 20 km od bazy i trzeba będzie zapieprzać piechotą, prowadząc przy sobie kawał złomu.

Po południu posiedziałem z radnymi na komisji. Rozmowa była o tzw. karcie rodziny, która ma dawać zniżki i preferencje rodzinom mającym dwoje i więcej dzieci. Poczytałem projekt uchwały i zbaraniałem. Prócz zniżek w opłatach za przedszkole, imprezach oraganizowanych przez GDK i OSiR, cała reszta to wielka ściema. Posiadacze karty mają mieć prawo do darmowych przejazdów komunikacją miejską (jak wszyscy), dzieci z klas II i III do darmowych zajęć na basenie (jak wszystkie dzieci z tych klas), gimnazjaliści prawo uczestnictwa w jakimś tam programie szkolenia żeglarskiego i kajakowego (jak wszyscy gimnazjaliści) itd. Najbardziej wzruszyło mnie prawo posiadacza karty do darmowej opieki psychiatry i psychologa, jeśli będziemy ofiarami przemocy domowej lub członkami rodziny alkoholika. Ja pier..lę, to faktycznie zachęca! :)

Na weekend trzeba wymyśleć jakąś ciekawą rowerową wycieczkę po Pomorzu. Powrót oczywiście najpóźniej w niedzielę po południu, bo w Kliniskach pierwszy trening przed MPG!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".