piątek, 21 czerwca 2013

Propaganda to podstawa

10 km

Tym razem przez las udało mi się przebiec bez gryzącego ścierwa na karku. Może dlatego, że popadało, jest zdecydowanie chłodniej i płaskie robale (to się podobno nazywa "jelenia wsza") były zniechęcone do życia.
Z przyjemnością stwierdzam, że jestem w dobrej formie i pewnie bez kłopotu przebiegnę dwa razy wokół Malty w Poznaniu. Niestety, muszę zrezygnować ze Stargardu. Szkoda, bo wprawdzie w tym roku koszulki nie tak ładne, ale za to medale - klasa! Nie pogodzę jednak dwu wyjazdów, nie chce mi się jechać do Poznania po nocy. 

Wpadł dziś Darek pokazać koszulki i propagandę na bieg 27/27. Koszulki w kolorze "jebut żółtozielone", znanym z kamizelek ostrzegawczych. Będziemy z daleka widoczni i nie do pomylenia z kimkolwiek. Propaganda (banery) - super! Najlepszy jest ten, na którym zestawione są fotografie różnych postaci naszej bieżni z tym, co mają w czasem maciupkich pipidówkach. Kabaret. Każdy będzie to mógł zobaczyć już we wtorek rano ;)

Panjankowi podobno się poprawia, przeżyje i pewnie wróci do pracy. Ciekawe, co z Henrykiem leżakującym w Gryficach? 

Bieg 27/27 będzie miał superkibiców. Dzieciaczki z Przedszkola "Tęczowa Kraina" przyjdą kibicować, a potem pójdą na lody. Czy może być lepsza motywacja, kiedy lody dostaną za darmo? Zapewniam, dzieciątka będą kibicować na poziomie Hamburga albo Paryża.

2 komentarze:

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".