wtorek, 3 września 2013

Sie, kurka, wyrwałem...

Bez biegania

Kolano dało sygnał, że chce być traktowane z szacunkiem. Widocznie jednak za wcześnie się wyrwałem w leśne ostępy, należało odczekać do pełnego cofnięcia się wszelkich bolesności. Wyrwałem się, za to była kara: dziś przez cały dzień utykałem. Zmieniam więc politykę, wyczekam.
Sobota, godz. 16, parking przy nadleśnictwie!

Dziś była konferencja z burmistrzami. Zagadnąłem Banacha o temat Mili Niepodległości. Uśmiechnął się pod nosem, powiedział, że zażądał od Ojca Dyrektora, by ten stawił się w magistracie i sprawozdał na okoliczność przygotowań do biegu. OD podobno powiedział, że nie ma potrzeby, że on przecież wszystko przygotuje i zadba o wszelkie sprawy, że po co pan burmistrz ma sobie tym głowę zaprzątać. Pan burmistrz okazał się jednak stanowczy i Ojca stanowczo wezwał do złożenia zeznań na okoliczność Mili. Dojść ma do tego jeszcze w tym tygodniu. Poprosiłem więc Banacha o zgodę na przyjście i możliwość wsłuchania się w treść ojcowskich zeznań. "-Nie ma żadnego problemu, serdecznie zapraszam!" - odparł sympatyczny wiceburmistrz. Tak więc wkrótce będę mógł szanownej publiczności przekazać, co też Ojciec Mili Goleniowskiej przygotowuje w tym roku truchtającym szaraczkom. Jaki będzie medal - z grubsza wiadomo, bo jego rysunek jest na stronie internetowej OSiR. Jaka koszulka? Techniczna, czy tradycyjna włosienica? - na razie nie wiadomo. Na inne pytania też odpowiedzi jeszcze nie znamy. Ale poznamy :)

A póki co prezes wzywa na kolejne bieganie w Kliniskach. Mam podejrzenie, że próbuje wyeliminować konkurentów w nadziei, że porozwalają sobie kolana (jak ja), powykręcają stawy, połamią piszczele i przeorzą swoim obliczem leśną ściółkę. Zapłacili, więc teraz można ich spokojnie, jednego po drugim wykańczać. Najbliższy trening (czytaj: egzekucja) w sobotę, tradycyjnie o godzinie 16. Ciekawe, ilu przybędzie. Pierwszy trening to było parę osób, drugi - 20, teraz może być i ze 30. Do maratonu prezes zlikwiduje wszystkich.

Ewentualnym marudom zanim zaczną: wiem, to zdjęcie już było. Ale jest dobre i oddaje klimat imprezy.

1 komentarz:

  1. Wybieram się na przebiegnięcie trasy ale terminy mi nie pasują.W sobotę wyjeżdżam na półmaraton do Holandii,ale za 2 tygodnie będe.Trasa napewno ciężka bo to przecież maraton.Napewno były gorsze trasy maratońskie.Poradzimy sobie.

    OdpowiedzUsuń

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".