środa, 27 listopada 2013

Z czołówką na czole, bo gdzie?

10 km

No, to już zaczyna być podejrzane. Forma z dnia na dzień coraz lepsza, nadal żadnych dolegliwości. Ciekawe, co to ma zwiastować? Jakąś efektowną katastrofę, jak to już parę razy się zdarzyło? Ale jaką? W każdym razie, widoki na przyjemny bieg w Koninie są bardzo dobre, a na dobry wynik w Toruniu też zaczynam liczyć (na razie nieśmiało). Szkoda, że Mirka nie widzę na liście startowej, odbiłbym sobie zniewagę z Mili Goleniowskiej :)

Nasiedziałem się dziś na sesji rady miejskiej. Czas zmarnowany, IQ mi dramatycznie spadło, na szczęście forma biegowa nie. Chciał czy nie, z racji opóźnienia trzeba było skorzystać z opcji ulicznej. Przypomniałem sobie, że w którymś z samochodów musi leżeć moja czołówka, nadzwyczaj przydatna na wyprawach kajakowych. Jak znalazł (a znalazł w bagażniku) do wieczornego rajdu po opłotkach Goleniowa. Znalazły się i baterie, można więc było zrobić eksperyment. Gadżet był zdecydowanie przydatny. Najbardziej na Spacerowej, gdzie rozświetlał kompletne mroki w okolicy basenu, a jednocześnie czynił mnie widocznym na drodze. Czołówka mniej przydała się na Szkolnej, tam lepiej oświetlały drogę światła przejeżdżających samochodów, ładnie podkreślając nierówności nawierzchni. Czołówka nie sprawdza się w roli "wykrywacza przeszkód", bo źródło światła jest zbyt blisko oczu, oświetlenie drogi jest więc płaskie. Ale już w parku, na Przestrzennej i na Norwida światełko dawało pewność, że się nie wpadnie w jakąś dziurę, a i ryzyko bycia rozjechanym na przykład przez roztargnioną niewiastę znacząco spadło. Tak, poczułem się bezpieczniej. :)

Wieczorny bieg przez "złodziejowo" i Helenów, odkąd się ochłodziło, to za każdym razem inhalacje produktami domowego recyklingu odpadów metodą 'by komin'. Dziś na skrzyżowaniu Orzeszkowej i Kasprowicza zaciągnąłem się sporą porcją dymu z palonej gumy, którą jakiś użytkownik domowego ogniska właśnie utylizował. Łzy prawie mi pociekły, dech zatrzymywało. Na Helenowie, na Jodłowej z kolei - przysmażane PCV, z charakterystycznym, kwaśnym zapachem. Mają ludzie pomysły i upór...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".