piątek, 10 stycznia 2014

Teraz Nobel?


Barnim nr 1
W piątek po południu noworoczne spotkanie z burmistrzem, nadzwyczajnie duża frekwencja: sala w "Duecie" pełna. Jednym z punktów spotkania było wręczenie "Barnimów" - nagród burmistrza za rok 2013. Wszystkie pojechały do Klinisk. Aneta i Darek dostali nagrodę w kategorii "Człowiek roku", chwilę potem odebrali jeszcze drugą - za Maraton Puszczy Goleniowskiej. Nagrodzono też Nadleśnictwo Kliniska za współorganizację maratonu i osobno, w kategorii "Firma roku". A&D zaskoczeni, nie spodziewali się więcej, niż jednej statuetki. Anetka mówi, że stawiali raczej na nagrodę za wydarzenie. Miło było patrzeć na ich zaskoczenie faktem, który kilkunastu osobom znany był od miesiąca. Miło, że wszyscy umieli utrzymać go w tajemnicy, choć pewnie korciło, by się wieścią podzielić. Serdeczne dzięki! :)
Barnim nr 2
Tak więc, za działalność w roku 2013 Aneta z Darkiem zgarnęli wszystko, co w okolicy było do zgarnięcia. Wysoko postawili poprzeczkę. Im samym nie wypada spuścić w tym roku z tonu, ale zdaje się, że nawet nie mają takiego zamiaru. Pokazali też jednak i innym, że dużo można, jeśli się ma pomysł, chęć do pracy i chce się tę pracę wykonać.
Większość im szczerze gratuluje, ale niektórzy inni pewnie kręcą nosem w przekonaniu, że oni by też tak potrafili, gdyby tylko im się chciało. Naturalnie, prawo nie zabrania nikomu, by pokazał, co potrafi i za rok zbierał laury. Na przykład radnemu Skałeckiemu z Klinisk, który wprawdzie był obecny na uroczystości, ale nawet jednym gestem czy słowem nie pogratulował nagrodzonym. Udał, że ich nie widzi. Na imprezie nie było też widać nikogo z 'osiru'; panowie pewnie w piątkowy wieczór siedzieli w domach i polerowali medale, które sobie przyznali dwa miesiące temu...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli nie jesteś zalogowany, możesz komentować jako "anonimowy".